Ewangelia św. Mateusza 5:2
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
5:2 A otworzywszy usta swe, uczył je, mówiąc:
Komentarz
- Nauczał ich
- Odmiennej lekcji; inni proponują przykłady zamożnych, wykształconych, wpływowych, jako wzory do naśladowania; Jezus jednak przytoczył ich przeciwieństwo jako sposób na osiągnięcie szczęścia.[1]
- Kazanie jest całkowicie pozbawione krasomówstwa; celem było, ewidentnie, pouczenie, a nie gra na emocjach słuchaczy.[2]
- Polecił swoim uczniom najlepszy sposób na pewne powołanie i zwycięstwo wspaniałej nagrody.[3]
- Jego słowa były proste i łatwe do zrozumienia; silnie trafiały zarówno do rozsądku, jak i serca.[4]
- Jego lekcja była skierowana w taki sposób, aby podzielić Jego słuchaczy na dwie grupy – tych rozczarowanych i tych w pełni zadowolonych. W ten sam sposób prawda zawsze dzieli.[5]
- Nie poprzez groźby zemsty, jeżeli nauki nie zostały wprowadzone w życie; podczas kiedy zrodzeni z ducha mogą je w pełni docenić, inni mogą gromadzić cenne lekcje z błogosławieństw.[6]
- Mówiąc
- Charakter naszego Pana jest jeden. Tutaj Pan dzieli ten jeden charakter na różne części, dając nam wgląd w każdą z nich.[7]