Ewangelia św. Mateusza 26:30
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
26:30 I zaśpiewawszy pieśń, wyszli na górę oliwną.
Komentarz
- Odśpiewali hymn
- Bez wątpienia, pieśń uwielbienia, będącą dziękczynieniem dla Ojca, że jego droga była już bliska końca i że znalazł na niej łaskę, kiedy tylko jej potrzebował.[1]
- Wyszli
- Zamiast się rozejść, wyszli razem.[2]
- Pomijając nasze zwykłe pozdrowienia, pozostańmy myślami z Panem – bitym, skazanym na śmierć, niosącym swój krzyż, ukrzyżowanym – za nasze grzechy.[3]
- Niech każdy uda się do swego domu z przepełnionym sercem, abyśmy przedłużyli naszą społeczność z Mistrzem.[4]
- Zdając sobie sprawę, że zostanie aresztowany, nasz Pan, prawdopodobnie, nie chciał sprawiać zamieszania i kłopotów przyjacielowi, który w swej uprzejmości udostępnił im górny pokój.[5]
- Ku Górze Oliwnej