Księga Estery - rozdział 4: Różnice pomiędzy wersjami
Nie podano opisu zmian |
*>Łukasz Florczak Nie podano opisu zmian |
||
(Nie pokazano 17 wersji utworzonych przez 2 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Est. 4:1 | {{Est.|4:1|BG}} | ||
{{Est.|4:2|BG}} | |||
{{Est.|4:3|BG}} | |||
{{Est.|4:4|BG}} | |||
{{Est.|4:5|BG}} | |||
{{Est.|4:6|BG}} | |||
{{Est.|4:7|BG}} | |||
{{Est.|4:8|BG}} | |||
{{Est.|4:9|BG}} | |||
{{Est.|4:10|BG}} | |||
{{Est.|4:11|BG}} | |||
{{Est.|4:12|BG}} | |||
{{Est.|4:13|BG}} | |||
{{Est.|4:14|BG}} | |||
{{Est.|4:15|BG}} | |||
{{Est.|4:16|BG}} | |||
{{Est.|4:17|BG}} | |||
[[Category:Księga Estery|004]] |
Aktualna wersja na dzień 18:42, 9 sie 2015
4:1 A Mardocheusz, dowiedziawszy się wszystkiego, co się było stało, rozdarł szaty swe, i oblekł się w wór, a posypawszy się popiołem, wyszedł w pośród miasta, i wołał głosem wielkim i żałośnym.
4:2 I przyszedł aż przed bramę królewską; bo się nie godziło wnijść w bramę królewską obleczonemu w wór.
4:3 W każdej także krainie i miejscu, gdziekolwiek rozkazanie królewskie, i wyrok jego przyszedł, była wielka żałość między Żydami, post, i płacz, i narzekanie, a w worze, i na popiele wiele ich leżało.
4:4 Przetoż przyszedłszy panny Estery, i komornicy jej, oznajmili jej to; i zasmuciła się królowa bardzo i posłała szaty, aby obleczono Mardocheusza, zdjąwszy z niego wór jego. Ale ich on nie przyjął.
4:5 Tedy zawoławszy Estera Atacha, jednego z komorników królewskich, którego jej był dał za sługę, rozkazała mu z strony Mardocheusza,aby się dowiedział, co i przeczby to było.
4:6 Wyszedł tedy Atach do Mardocheusza na ulicę miejską, która była przed bramą królewską;
4:7 I oznajmił mu Mardocheusz wszystko, co mu się przydało, i o tej sumie srebra, którą obiecał Haman odważyć do skarbu królewskiego przeciwko Żydom, aby byli wytraceni.
4:8 Nadto dał mu przepis wyroku, który był przybity w Susan na wytracenie ich, aby okazał Esterze, i oznajmił jej; a żeby jej rozkazał, aby szła do króla, i prosiła go, a przyczyniła się do niego za ludem swoim.
4:9 Tedy przyszedłszy Atach oznajmił Esterze słowa Mardocheuszowe.
4:10 I rzekła Estera do Atacha, wskazując przezeń do Mardocheusza:
4:11 Wszyscy słudzy królewscy, i lud krain królewskich wiedzą, że ktobykolwiek (mąż albo biała głowa) wszedł do króla do sieni wnętrznej, nie będąc wezwany, to prawo o nim jest, aby był zabity, oprócz na kogoby wyciągnął król sceptr złoty, ten żyw z ostanie. Alem ja nie była wezwana, abym weszła do króla, już przez trzydzieści dni.
4:12 A gdy oznajmiono Mardocheuszowi słowa Estery.
4:13 Rzekł Mardocheusz, aby zasię powiedziano Esterze: Nie mniemaj w umyśle twoim, abyś zachowana być miała w domu królewskim mimo wszystkich Żydów.
4:14 Albowiem, jeźli ty tak cale milczeć będziesz na ten czas, ulżenie i wybawienie przyjdzie Żydom skąd inąd, ale ty i dom ojca twego zginiecie; a któż wie, jeźliś nie dla tego czasu dostąpiła królestwa?
4:15 I rzekła Estera, aby zasię oznajmiono Mardocheuszowi:
4:16 Idź, zbierz wszystkich Żydów, którzy się znajdują w Susan, a pośćcie za mię, a nie jedzcie ani pijcie przez trzy dni, w nocy ani we dnie. Ja też, i panny moje także, będę pościła; tedy wnijdę do króla, choć to nie według prawa, a jeźli zginę, niech zginę.
4:17 Tedy szedł Mardocheusz, i uczynił wszystko, co mu była rozkazała Estera.