Ewangelia św. Jana - rozdział 21: Różnice pomiędzy wersjami
m (1 wersja) |
*>Łukasz Florczak Nie podano opisu zmian |
||
(Nie pokazano 2 pośrednich wersji utworzonych przez tego samego użytkownika) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Jan 21:1 | {{Jan|21:1|BG}} | ||
{{Jan|21:2|BG}} | |||
{{Jan|21:3|BG}} | |||
{{Jan|21:4|BG}} | |||
{{Jan|21:5|BG}} | |||
{{Jan|21:6|BG}} | |||
{{Jan|21:7|BG}} | |||
{{Jan|21:8|BG}} | |||
{{Jan|21:9|BG}} | |||
{{Jan|21:10|BG}} | |||
{{Jan|21:11|BG}} | |||
{{Jan|21:12|BG}} | |||
{{Jan|21:13|BG}} | |||
{{Jan|21:14|BG}} | |||
{{Jan|21:15|BG}} | |||
{{Jan|21:16|BG}} | |||
{{Jan|21:17|BG}} | |||
{{Jan|21:18|BG}} | |||
{{Jan|21:19|BG}} | |||
{{Jan|21:20|BG}} | |||
{{Jan|21:21|BG}} | |||
{{Jan|21:22|BG}} | |||
{{Jan|21:23|BG}} | |||
{{Jan|21:24|BG}} | |||
{{Jan|21:25|BG}} | |||
[[Category:Ewangelia św. Jana|21]] |
Aktualna wersja na dzień 19:20, 9 sie 2015
21:1 Potem się zaś ukazał Jezus uczniom u morza Tyberyjadzkiego, a ukazał się tak.
21:2 Byli pospołu Szymon Piotr i Tomasz, którego zowią Dydymus, i Natanael, który był z Kany Galilejskiej, i synowie Zebedeuszowi, i drudzy dwaj z uczniów jego.
21:3 Rzekł im Szymon Piotr: Pójdę ryby łowić. Mówią mu: Pójdziemy i my z tobą. I szli, i wnet wstąpili w łódź, a onej nocy nic nie pojmali.
21:4 A gdy już było rano, stanął Jezus na brzegu; wszakże nie wiedzieli uczniowie, żeby był Jezus.
21:5 Rzekł im tedy Jezus: Dzieci! a macież co jeść? Odpowiedzieli mu: Nie mamy.
21:6 A on im rzekł: Zapuśćcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie. I zapuścili, a już dalej nie mogli jej ciągnąć przed mnóstwem ryb.
21:7 I rzekł on uczeń, którego miłował Jezus Piotrowi: Pan jest. Szymon tedy Piotr, usłyszawszy iż Pan jest, przepasał się koszulą, (albowiem był nagi) i rzucił się w morze.
21:8 A drudzy zasię uczniowie przybyli w łodzi; (bo niedaleko było od brzegu, ale jakoby na dwieście łokci) ciągnąc sieć z rybami.
21:9 A gdy wstąpili na brzeg, ujrzeli węgle nałożone, i rybę na nich leżącą i chleb.
21:10 Rzekł im Jezus: Przynieście z tych ryb, któreście teraz pojmali.
21:11 Wstąpił tedy Szymon Piotr i wyciągnął sieć na ziemię, pełną wielkich ryb, których było sto pięćdziesiąt i trzy; a choć ich tak wiele było, nie zdarła się sieć.
21:12 Rzekł im Jezus: Pójdźcie, obiadujcie. I żaden z uczniów nie śmiał go pytać: Ty ktoś jest? wiedząc, że jest Pan.
21:13 Tedy przyszedł Jezus i wziął on chleb, i dał im, także i rybę.
21:14 A toć już trzeci raz ukazał się Jezus uczniom swoim po zmartwychwstaniu.
21:15 A gdy obiad odprawili, rzekł Jezus Szymonowi Piotrowi: Szymonie Jonaszowy, miłujesz mię więcej niżeli ci? Rzekł mu: Tak jest, Panie! ty wiesz, że cię miłuję. Rzekł mu: Paśże baranki moje.
21:16 Rzekł mu zasię po wtóre: Szymonie Jonaszowy! miłujesz mię? Rzekł mu: Tak jest, Panie! ty wiesz, że cię miłuję. Rzekł mu: Paśże owce moje.
21:17 Rzekł mu po trzecie: Szymonie Jonaszowy! miłujesz mię? I zasmucił się Piotr, że mu po trzecie rzekł: Miłujesz mię? I odpowiedział mu : Panie! ty wszystko wiesz, ty znasz, że cię miłuję. Rzekł mu Jezus: Paśże owce moje.
21:18 Zaprawdę, zaprawdę powiadam tobie: Gdyś był młodszym, opasywałeś się i chodziłeś, kędyś chciał; lecz gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce twoje, a inny cię opasze i poprowadzi, gdzie byś nie chciał.
21:19 A to powiedział, dając znać, jaką śmiercią miał uwielbić Boga. A to powiedziawszy, rzekł mu: Pójdź za mną.
21:20 A Piotr obróciwszy się, ujrzał onego ucznia, którego miłował Jezus, pozad idącego, który się też był położył przy wieczerzy na piersiach jego, i rzekł był: Panie! któryż jest ten, co cię wyda?
21:21 Tego ujrzawszy Piotr, rzekł Jezusowi: Panie! a ten co?
21:22 Rzekł mu Jezus: Jeźlibym chciał, żeby on został, aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za mną.
21:23 I wyszła ta powieść między braci, żeby on uczeń umrzeć nie miał. Lecz mu nie rzekł Jezus, iż nie miał umrzeć; ale: Jeźli chcę, aby został aż przyjdę, cóż tobie do tego?
21:24 Tenci jest on uczeń, który świadczy o tem, i to napisał; a wiemy, że prawdziwe jest świadectwo jego.
21:25 Jest też jeszcze i innych wiele rzeczy, które czynił Jezus; które gdyby miały być wszystkie z osobna spisane, tuszę, iż i sam świat nie mógłby ogarnąć ksiąg, które by napisane były. Amen.