2 Księga Królewska - rozdział 7: Różnice pomiędzy wersjami

Z Notatki Biblijne
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
*>Łukasz Florczak
Nie podano opisu zmian
*>Łukasz Florczak
Nie podano opisu zmian
Linia 1: Linia 1:
{{2 Król. 7:1 (BG)}}
{{2 Król.|7:1|BG}}
{{2 Król. 7:2 (BG)}}
{{2 Król.|7:2|BG}}
{{2 Król. 7:3 (BG)}}
{{2 Król.|7:3|BG}}
{{2 Król. 7:4 (BG)}}
{{2 Król.|7:4|BG}}
{{2 Król. 7:5 (BG)}}
{{2 Król.|7:5|BG}}
{{2 Król. 7:6 (BG)}}
{{2 Król.|7:6|BG}}
{{2 Król. 7:7 (BG)}}
{{2 Król.|7:7|BG}}
{{2 Król. 7:8 (BG)}}
{{2 Król.|7:8|BG}}
{{2 Król. 7:9 (BG)}}
{{2 Król.|7:9|BG}}
{{2 Król. 7:10 (BG)}}
{{2 Król.|7:10|BG}}
{{2 Król. 7:11 (BG)}}
{{2 Król.|7:11|BG}}
{{2 Król. 7:12 (BG)}}
{{2 Król.|7:12|BG}}
{{2 Król. 7:13 (BG)}}
{{2 Król.|7:13|BG}}
{{2 Król. 7:14 (BG)}}
{{2 Król.|7:14|BG}}
{{2 Król. 7:15 (BG)}}
{{2 Król.|7:15|BG}}
{{2 Król. 7:16 (BG)}}
{{2 Król.|7:16|BG}}
{{2 Król. 7:17 (BG)}}
{{2 Król.|7:17|BG}}
{{2 Król. 7:18 (BG)}}
{{2 Król.|7:18|BG}}
{{2 Król. 7:19 (BG)}}
{{2 Król.|7:19|BG}}
{{2 Król. 7:20 (BG)}}
{{2 Król.|7:20|BG}}




[[Category:2 Księga Królewska|007]]
[[Category:2 Księga Królewska|007]]

Wersja z 16:15, 9 sie 2015

7:1 Tedy rzekł Elizeusz: Słuchajcie słowa Pańskiego. Tak mówi Pan: O tym czasie jutro miara mąki pszennej będzie za sykiel, a dwie miary jęczmienia za sykiel, w bramie Samaryjskiej. 7:2 I odpowiedział książe, na którego się ręce król wspierał, mężowi Bożemu i rzekł: By też Pan poczynił okna w niebie, izaliby to mogło być? Który mu rzekł: Oto ty ujrzysz oczyma twemi; ale tego jeść nie będziesz. 7:3 A byli czterej mężowie trędowaci u wyjścia bramy, którzy rzekli jeden do drugiego: Pocóż tu mieszkamy, ażbyśmy pomarli? 7:4 Jeźli wnijdziemy do miasta, głód w mieście, i pomrzemy tam, a jeźli tu zostaniemy, przecię pomrzemy. Teraz tedy pójdźcie, a zbieżmy do obozu Syryjskiego; jeźli nas żywo zostawią, będziemy żywi; jeźli nas też zabiją, pomrzemy. 7:5 Wstali tedy, gdy się zmierzchać poczęło, aby szli do obozu Syryjskiego; a przyszedłszy na koniec obozu Syryjskiego, oto tam nie było nikogo. 7:6 Albowiem sprawił Pan, że słychać było w obozie Syryjskim grzmot wozów i tenten koni, i huk wojska wielkiego, i rzekli jeden do drugiego: Oto najął za pieniądze przeciwko nam król Izraelski króle Hetejskie, i króle Egipskie, aby przypadli na nas. 7:7 A tak wstawszy uciekli w zmierzch, zostawiwszy namioty swe, i konie swe i osły swe, i obóz jaki był, a uciekli, chcąc zachować duszę swoję. 7:8 A gdy przyszli oni trędowaci aż na przodek obozu, weszli do jednego namiotu, i jedli i pili, a nabrawszy stamtąd srebra i złota, i szat, szli i skryli. Potem się wrócili, i weszli do drugiego namiotu, a nabrawszy także stamtąd, odeszli i pokryli . 7:9 Zatem rzekł jeden do drugiego: Nie dobrze czynimy. Dzień ten jest dzień dobrej nowiny, a my milczymy? Jeźli będziemy czekali aż do zaranku, będziemy winni grzechu. Przetoż teraz pójdźcie, wnijdźmy, a opowiedzmy to domowi królewskiemu. 7:10 A tak przyszedłszy zawołali na wrotnego miejskiego, i powiedzieli im mówiąc: Przyszliśmy do obozu Syryjskiego, a oto nie było tam nikogo, ani głosu ludzkiego, oprócz koni uwiązanych, i osłów uwiązanych, i namiotów, jako przedtem były. 7:11 Tedy on zawołał na inne wrotne, a ci opowiedzieli to w domu królewskim. 7:12 Wstawszy tedy król w nocy, rzekł do sług swoich: Powiem ja wam, co nam uczynili Syryjczycy; wiedzą, żeśmy zgłodniali, przetoż wyszli z obozu, a pokryli się w polu, mówiąc: Gdy wynijdą z miasta, pojmiemy je żywo, i miasto ubieżemy. 7:13 Tedy odpowiedział jeden z sług jego, i rzekł: Proszę niech wezmą pięć koni pozostałych, które zostały w mieście; (oto one są jako wszystko mnóstwo Izraelskie, które zostało w niem; oto one są mówię jako wszystko mnóstwo Izraelskie, które ginie,) te wyślijmy a wywiedzmy się. 7:14 A tak wziąwszy dwa wozy z końmi, posłał król do obozu Syryjskiego, mówiąc: Idźcie a obaczcie. 7:15 I szli za nimi aż do Jordanu, a oto po wszystkiej drodze pełno było szat i naczynia, które porzucili Syryjczycy, kwapiąc się. Tedy wróciwszy się oni posłowie, oznajmili to królowi. 7:16 Przeto wyszedłszy lud, rozchwycił obóz Syryjski; a była miara pszennej mąki za sykiel, a dwie miary jęczmienia za sykiel, według słowa Pańskiego. 7:17 A król postanowił był onego książęcia, na którego się ręce wspierał, w bramie, którego lud podeptał w bramie, aż umarł, jako mu był powiedział mąż Boży, który o tem mówił, gdy był król przyszedł do niego. 7:18 I stało się według słowa, które był rzekł mąż Boży królowi, mówiąc: Dwie miary jęczmienia za sykiel,a miara pszennej mąki będzie za sykiel, jutro o tym czasie w bramie Samaryjskiej. 7:19 Na co był odpowiedział on książe mężowi Bożemu, mówiąc: By też Pan uczynił okna w niebie, izali to będzie według słowa tego? A on mu rzekł: Oto ty ujrzysz oczyma twemi, ale tego jeść nie będziesz. 7:20 I stało mu się tak; bo go podeptał lud w bramie, aż umarł.