Księga Malachiasza - rozdział 1: Różnice pomiędzy wersjami
*>Łukasz Florczak Nie podano opisu zmian |
*>Łukasz Florczak Nie podano opisu zmian |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mal. 1:1 | {{Mal.|1:1|BG}} | ||
{{Mal. 1:2 | {{Mal.|1:2|BG}} | ||
{{Mal. 1:3 | {{Mal.|1:3|BG}} | ||
{{Mal. 1:4 | {{Mal.|1:4|BG}} | ||
{{Mal. 1:5 | {{Mal.|1:5|BG}} | ||
{{Mal. 1:6 | {{Mal.|1:6|BG}} | ||
{{Mal. 1:7 | {{Mal.|1:7|BG}} | ||
{{Mal. 1:8 | {{Mal.|1:8|BG}} | ||
{{Mal. 1:9 | {{Mal.|1:9|BG}} | ||
{{Mal. 1:10 | {{Mal.|1:10|BG}} | ||
{{Mal. 1:11 | {{Mal.|1:11|BG}} | ||
{{Mal. 1:12 | {{Mal.|1:12|BG}} | ||
{{Mal. 1:13 | {{Mal.|1:13|BG}} | ||
{{Mal. 1:14 | {{Mal.|1:14|BG}} | ||
[[Category:Księga Malachiasza|001]] |
Wersja z 16:16, 9 sie 2015
1:1 Brzemię słowa Pańskiego przeciwko Izraelowi, przez Malachyjasza. 1:2 Umiłowałem was, mówi Pan, a wy mówicie: W czemżeś nas umiłował? Izali Ezaw nie był bratem Jakóbowi? mówi Pan; wszakżem umiłował Jakóba, 1:3 A Ezawa miałem w nienawiści, i podałem góry jego na spustoszenie, a dziedzictwo jego smokom na pustyni. 1:4 Jeźliby rzekła ziemia Edomska: Staliśmy się ubogimi, ale wrócimy się, i pobudujemy miejsca popustoszone, tedy tak mówi Pan zastępów: Niechaj oni budują, a Ja rozwalę; i nazwię ich granicą niepobożności i ludem, który sobie zbrzydził Pan aż na wiek i. 1:5 To oglądają oczy wasze, a wy rzeczecie: Niech będzie Pan uwielbiony w granicach Izraelskich. 1:6 Syn ma w uczciwości ojca, a sługa pana swego; jaźlim tedy Ja ojcem, gdzież jest cześć moja? i jeźliżem Ja panem, gdzież jest bojaźń moja? mówi Pan zastępów wam, o kapłani! którzy lekce poważacie imię moje, a wszakże mówicie: W czemże lekce poważamy imię twoje? 1:7 Którzy przynosząc na ołtarz mój ofiarę splugawioną, mówicie: Czemżeśmy cię splugawili? Tem, że mówicie: Stół Pański splugawiony jest. 1:8 Bo gdy przywodzicie, co ślepego jest, na ofiarę, izali to nie zła rzecz? I gdy przywodzicie chrome i chore, izali to nie zła rzecz? Ofiaruj to jedno książęciu twemu, obaczysz, jeżeli mu się to podobać będzie, a przyjmieli twarz twoję, mówi Pan zas tępów. 1:9 Przetoż teraz błagajcie, proszę, oblicze Boże, aby się zmiłował nad nami; ale póki się to dzieje z ręki waszej, izali przyjmie oblicze którego z was? mówi Pan zastępów. 1:10 Owszem, kto jest między wami, aby zawarł drzwi, albo darmo zapalił na ołtarzu moim? Nie mam chęci do was, mówi Pan zastępów, i ofiary nie przyjmię z ręki waszej. 1:11 Albowiem od wschodu słońca aż do zachodu jego wielkie jest imię moje między narodami, a na wszelkiem miejscu przyniesione będzie kadzenie imieniowi memu i ofiara czysta; wielkie zaiste imię moje będzie między narodami, mówi Pan zastępów. 1:12 Lecz wy plugawicie je, gdy mówicie: Stół Pański splugawiony jest; a co nań kładą, jest wzgardzonym pokarmem. 1:13 Mówicie też: O jakaż to praca! choćbyście to zdmuchnąć mogli mówi Pan zastępów; bo przynosicie to, co jest wydartego, i chromego i schorzałego, a przynosicie to na ofiarę: izali to przyjmę z ręki waszej? mówi Pan. 1:14 I owszem przeklęty jest zdradliwy, który mając w trzodzie swej samca, a przecię czyniąc śluby ofiaruje Panu to, co jest ułomnego; bom Ja królem wielkim mówi Pan zastępów, a imię moje straszne jest między narody.