List do Hebrajczyków 5:7
5:7 Który za dni ciała swego modlitwy i uniżone prośby do tego, który go mógł zachować od śmierci, z wołaniem wielkiem i ze łzami ofiarował, i wysłuchany jest dla uczciwości.
Komentarz
- Za dni swego życia
- Wracając do swego wywodu logicznego apostoł wskazuje nam na związek pomiędzy uwielbionym królewskim kapłanem a cierpiącym Jezusem w ciele.[1]
- Czas ograniczony, który obecnie na zawsze się zakończył.[2]
- Jego upokorzenie nie było wieczne, lecz nastąpiło po nim chwalebne wywyższenie, aż do Boskiej natury oraz do chwalebnego ciała, które do niej należy.[3]
- Od swego chrztu aż do kulminacyjnego punktu w ogrodzie Getsemane.[4]
- Jego dni były jak dni nasze: Człowiek urodzony z niewiasty żyje krótko i jest pełen niepokoju – Szablon:Job. [5]
- W ciele
- Jezus cierpiący w ciele.[6]
- Z pewnością dowodzi to, że nasz Pan Jezus nie jest już więcej ciałem.[7]
- A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas – Jan 1:14. To ciało moje, które Ja oddam za żywot świata – Jan 6:51. Aleś ciało dla mnie przysposobił – Hebr. 10:5. A jeśli znaliśmy Chrystusa według ciała, to teraz już nie znamy – 2 Kor. 5:16. [8]
- W ciele, wprawdzie, poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu – w czasie swego zmartwychwstania (1 Piotra 3:18). [9]
- Modlitwy
- Z wielkim wołaniem i ze łzami
- Doświadczenia ogrodu Getsemane w noc poprzedzającą ukrzyżowanie naszego Pana.[12]
- Obawiając się, czy nie uchybił w czymkolwiek.[13]
- Nie było to wywołane bojaźnią przed zbliżającym się ukrzyżowaniem ani przed czymkolwiek, co mogliby mu uczynić ludzie, ani zwątpieniem w Boską moc lub w Boską wierność.[14]
- Apostoł stara się obdarzyć nas jako naśladowców Jezusa ufnością w Jego zdolność do współczucia z nami we wszelkich naszych kłopotach.[15]
- Do tego
- Do Ojca. Byłoby kpiną, a nie modlitwą, gdyby Jezus był swym własnym Niebieskim Ojcem.[16]
- Przedstawił te ludzkie lęki swemu Niebieskiemu Ojcu, aby jego ludzka wola została wzmocniona Boską łaską i aby mógł iść naprzód i zakończyć swą ofiarę w sposób miły Bogu.[17]
- Który go mógł wybawić
- Jezus zdawał sobie sprawę z tego, że gdyby zawiódł, wówczas oznaczałoby to dla Niego wieczną śmierć.[18]
- Wiedział, że miał doskonałe życie, którego nie sprzeniewierzył, a z którym miał się wkrótce rozstać. Czym innym było oddanie życia przez naszego Pana, a czym innym byłoby oddanie życia któregokolwiek z Jego naśladowców.[19]
- Wiedział, że wkrótce będzie cierpiał zgodnie z Zakonem jako złoczyńca. Pytaniem, jakie naturalnie powstało, było, czy był całkowicie nieskazitelny, czy Niebieski Sędzia uniewinni Go pomimo tego, że tylu ludzi gotowych było Go potępić?[20]
- Od
- Z greckiego ek, od.[21]
- Śmierci
- Nie wyratować Go od umierania, ale wyratować Go od śmierci przez zmartwychwstanie.[22]
- Co zostało pokazane w żydowskim Arcykapłanie, gdy ten przechodził pod zasłoną z krwią. Gdyby nie przestrzegał wszelkich nakazów Zakonu odnośnie składania swych ofiar, wówczas zginąłby pod tą zasłoną.[23]
- Dla bogobojności
- Sama myśl o śmierci mogła wywołać cierpienia, strach duszy.[24]
- Że w nieumyślny sposób mógł popełnić jakiś błąd, że w pewien sposób mógł uchybić swej przysiędze poświęcenia.[25]
- Jedno naruszenie Boskiego prawa lub Jego przymierza, a wszystko byłoby zniweczone.[26]
- Czy wszystko wypełnił zgodnie z Bożą wolą? Wiedząc ,co miało na Niego przyjść, czy był w stanie wypić gorzki kielich aż do dna, znieść nie tylko fizyczne męki, ale również i hańbę?[27]
- Nie strach przed umieraniem, ale obawa przed pozostaniem martwym, przed tym, że Ojciec nie uzna Go za godnego chwalebnego zmartwychwstania, jakie zostało Mu obiecane, pod warunkiem zupełnego posłuszeństwa.[28]
- Aby Jego śmierć nie stała się drugą śmiercią.
R4796:5 Wielki konflikt duchowy, przez który nasz Pan przeszedł przez wzgląd na nas. R1806:3 Otrzymał zapewnienie, że jest miły Ojcu. R4708:1 Został wybawiony od obawy śmierci. R5472:6, 3367:3 Został wybawiony od śmierci przez zmartwychwstanie. R3367:3 Obawa, jaką odczuwał Pan , nie był grzeszna, była to bojaźń, jaką i my powinniśmy mieć – lęk przed nieosiągnięciem drogocennych obietnic zagwarantowanych nam pod określonymi i niezmiennymi warunkami. R1807:1 Nigdy nie bał się Ojca w znaczeniu strachu czy przerażenia. R4796:6 Była to bojaźń synowska, pozostająca w zupełnej zgodności z Jego, jako uznanego Syna, relacją do Boga. R1807:2 Bez wątpienia, siły ciemności były bardzo aktywne owej strasznej godziny, korzystając z okoliczności, z Jego słabości i znużenia, aby podważyć Jego nadzieję i wypełnić Jego umysł obawami. R1806:6 Doskonała miłość usuwa bojaźń niewolniczą, ale nie tę wynikającą z szacunku. R2986:6, 4841:4, 2289:5 Jeżeli Mistrz był pełen obaw, podobnie powinni być i Jego naśladowcy. R4841:4 Został wysłuchany – Co do śmierci. R4804:2, 4796:5, 3367:3, 2774:3 Co do kwestii, której się obawiał. R4437:6 Jego modlitwy do Ojca nie były daremne. Chociaż użył niewielu słów, to jednak Jego zbolały duch cały czas wstawiał się za Nim w niewysłowionych westchnieniach (Rzym. 8:26). R1806:6 Został posłany anioł, aby zapewnić go o tym, że został przyjęty. R4796:6, 5403:4, 4804:5, 3367:3; Q272:1 I został wzmocniony i pocieszony (Łuk. 22:39-45). R5585:6, 5551:5, 4804:5, 1807:1
Przypisy
- ↑ R-5472:3
- ↑ R-1806:1, R-5472:4
- ↑ R-1806:2
- ↑ R-1806:3
- ↑ R-1806:3
- ↑ R-5472:3
- ↑ R-5025:4, R-1806:1
- ↑ R-1806:1
- ↑ R-5472:4
- ↑ R-5472:4
- ↑ R-459:6
- ↑ R-5403:3, R-5551:5, R-5472:4, R-4841:4, R-4437:6, R-3885:6, R-2773:3, R-1806:3
- ↑ R-5871:6, R-5642:5, R-5403:4, R-4437:6, R-3886:1
- ↑ R-5472:6
- ↑ R-5472:4, R-405:4, R-12:3
- ↑ R-2773:3
- ↑ R-1806:6
- ↑ Q-363.5, R-5472:6, R-3367:2, R-1806:5, R-1806:4
- ↑ R-4804:2, R-3885:6
- ↑ R-4804:4, R-3367:2
- ↑ R-5585:6, R-4804:3, R-3885:6, R-3367:3, R-2774:3
- ↑ R-5585:6, R-5551:5, R-3886:2, Q-272.1
- ↑ R-5585:5, R-1806:4
- ↑ R-4804:4
- ↑ R-4428:6, R-4796:5, R-4804:3, R-4804:4, R-4707:6, R-4683:5
- ↑ Szablon:CR
- ↑ R-1806:6
- ↑ R-5551:5, R-5472:6, R-4804:2, R-4796:5, R-3886:2, R-2774:3, Q-272.1