Ewangelia św. Mateusza 26:75
26:75 I wspomniał Piotr na słowa Jezusowe, który mu był powiedział: Pierwej niż kur zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz; a wyszedłszy precz, gorzko płakał.
Komentarz
- Gorzko zapłakał
- Nie wiemy, jakimi słowami się modlił, lecz możemy być pewni, że modlitwy jego były pełne skruchy wobec faktu, że zaparł się Mistrza.[1]
- Tradycja głosi, że do końca swego życia Piotr wstawał rano o pianiu koguta, aby pamiętać o tym, że zaparł się swego Pana.[2]
- Płacz dowodził tego, że zaparcie się było jedynie wynikiem słabości ciała.[3]
- Słabości, błędy i skazy jego charakteru wypływały z cielesności, a nie z rzeczywistych intencji jego serca.[4]
- Piotr był przesiewany (Łuk. 22:31) i niemalże zawiódł; lecz będąc czystego, prawego serca wyszedł z tej próby zwycięsko. Judasz również znalazł się w próbie, lecz okazał się być nieczystym.[5]
- Ci, którzy dzisiaj upadają, również powinni gorzko zapłakać nad swymi występkami i pokutować, wyciągając nauczkę ze swych doświadczeń.[6]