Ewangelia św. Mateusza 10:5
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
10:5 Tych dwunastu posłał Jezus, rozkazując im i mówiąc: Na drogę poganów nie zachodźcie, i do miasta Samarytańczyków nie wchodźcie;
Komentarz
- Na drogę pogan
- Aż do czasu, gdy skończył się siedemdziesiąty tydzień łaski dla Izraela.[1]
- Mieli odszukać tylko prawdziwych Izraelitów.[2]
- Ponieważ wszystkie Boskie obietnice i przymierza były nadal związane z narodem Izraelskim.[3]
- Łaska nie mogła przejść do pogan wcześniej, aż Izraelowi dana była ta możliwość i dopóki on z niej nie skorzystał, na ile potrafił.[4]
- We właściwym czasie, pod przewodnictwem Ducha, apostołowie udali się do wszystkich narodów.[5]
- Jezus nie kładł swego życia dzień po dniu służąc światu, lecz jedynie Izraelowi.[6]
- Było właściwe, aby żniwo, które należało do Żydów, było z nimi związane.[7]
- Samarytan
- Poganie z domieszką żydowskiej krwi.[8]
- Różnorodna ludność osiedlona przez administrację babilońską w różnych częściach Palestyny, w czasach, gdy Izrael dostał pozwolenie na powrót z niewoli.[9]
- Nie byli to Żydzi czystej krwi; nie przystosowali się w pełni do ich prawa i nie kultywowali w pełni ich tradycji.[10]
- Uznawali oni jednak Jakuba również za swojego ojca.[11]
- Ludzie pół-religijni.[12]
- Jezus zaznaczył w ten sposób, że Samarytanie stanowili odrębną grupę od Żydów.[13]