Przypowieści Salomona - rozdział 7

Z Notatki Biblijne
Wersja z dnia 18:58, 9 sie 2015 autorstwa *>Łukasz Florczak
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

7:1 Synu mój! strzeż słów moich, a przykazanie moje chowaj u siebie.

7:2 Strzeż przykazań moich, a żyć będziesz; a nauki mojej, jako źrenicy oczów swych.

7:3 Uwiąż je na palcach twoich,napisz je na tablicy serca twego.

7:4 Mów mądrości: Siostraś ty moja, a roztropność przyjaciółką nazywaj,

7:5 Aby cię strzegły od żony cudzej, i od obcej, która mówi łagodne słowa.

7:6 Bom oknem domu swego przez kratę moję wyglądał;

7:7 I widziałem między prostakami, obaczyłem między synami młodzieńca głupiego,

7:8 Który szedł ulicą przy rogu jej, drogą postępując ku domowi jej.

7:9 Ze zmierzkiem pod wieczór, w ciemności nocnej, i w mroku.

7:10 A oto niewiasta spotkała go, w ubiorze wszetecznicy, chytrego serca,

7:11 Świegotliwa i nie ukrócona, a w domu własnym nie mogły się ostać nogi jej;

7:12 Raz na dworzu, raz na ulicach i po wszystkich kątach zasadzki czyniąca;

7:13 I uchwyciła go, i pocałowała go, a złożywszy wstyd z twarzy swojej, rzekła mu:

7:14 Ofiary spokojne są u mnie; dzisiajm oddała śluby moje.

7:15 Przetożem wyszła przeciw tobie, abym pilnie szukała twarzy twojej, i znalazłam cię.

7:16 Obiłam kobiercami łoże moje, ozdobione rzezaniem i prześcieradłami egipskiemi.

7:17 Potrząsnęłam pokój swój myrrą, aloesem, i cynamonem.

7:18 Pójdźże, opójmy się miłością aż do poranku, ucieszmy się miłością.

7:19 Boć męża mego w domu niemasz; pojechał w drogę daleką.

7:20 Worek pieniędzy wziął z sobą; dnia pewnego wróci się do domu swego.

7:21 I nakłoniła go wielą słów swoich, a łagodnością warg swoich zniewoliła go.

7:22 Wnet poszedł za nią, jako wół, gdy go na rzeź wiodą, a jako głupi do pęta, którem karany bywa.

7:23 I przebiła strzałą wątrobę jego; kwapił się jako ptak do sidła, nie wiedząc, iż je zgotowano na duszę jego.

7:24 Przetoż teraz, synowie! słuchajcie mię, a bądźcie pilni powieści ust moich.

7:25 Niechaj się nie uchyla za drogami jej serce twoje, ani się tułaj po ścieszkach jej.

7:26 Albowiem wielu zraniwszy poraziła, i mocarze wszyscy pozabijani są od niej.

7:27 Dom jej jest jako drogi piekielne, wiodące do gmachów śmierci.