List św. Pawła do Rzymian 11:21
Tekst tłustą czcionką11:21 Albowiem jeźli Bóg przyrodzonym gałęziom nie przepuścił, wiedz, że i tobie nie przepuści.
Komentarz
- Nie oszczędził gałęzi naturalnych
- Pan odrzucił, odciął ich od łaski, wrzucił w ogień ucisku wiele z „naturalnych gałęzi” drzewa oliwnego, zachowując jedynie prawdziwych Izraelitów jako gałęzie.[1]
- Byli oni uczestnikami zasług Baranka – jednakże odmówili spożywania pozaobrazowego Baranka; w związku z czym jako naród stracili możliwość stania się szczególnym ludem Mesjasza, pierworodnymi.[2]
- Przez całe stulecia Żydzi byli gorzko prześladowani przez pogan, muzułmanów oraz nominalnych chrześcijan; natomiast „ucisk Jakubowy” jest u drzwi.[3]
- Nie oszczędzi też ciebie
- W czasie żniwa tego wieku Bóg w swej mądrości sprawdza „dzikie gałęzie” oraz odcina od łaski i tłuszczu korzenia (obietnicy Abrahamowej) wielkie masy.[4]
- Nasz Pan przyrównał swych naśladowców do gałęzi winorośli i wskazał, że każda latorośl, „która we mnie nie wydaje owocu”, zostanie przez Ojca, winogrodnika, odcięta jako zbędna i wyrzucona w celu zniszczenia. (Jan 15:2) [5]
- Widzimy wypełnienie się tych słów w odcinaniu gałęzi pochodzenia pogańskiego – nominalnego kościoła – oślepionych i odrzuconych, podczas gdy jedynie kilka gałęzi, Malutkie Stadko, pozostaje.[6]