2 Księga Królewska - rozdział 5: Różnice pomiędzy wersjami

Z Notatki Biblijne
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Nie podano opisu zmian
*>Łukasz Florczak
Nie podano opisu zmian
 
(Nie pokazano 3 wersji utworzonych przez 2 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
{{2 Król. 5:1}}
{{2 Król.|5:1|BG}}
{{2 Król. 5:2}}
{{2 Król. 5:3}}
{{2 Król. 5:4}}
{{2 Król. 5:5}}
{{2 Król. 5:6}}
{{2 Król. 5:7}}
{{2 Król. 5:8}}
{{2 Król. 5:9}}
{{2 Król. 5:10}}
{{2 Król. 5:11}}
{{2 Król. 5:12}}
{{2 Król. 5:13}}
{{2 Król. 5:14}}
{{2 Król. 5:15}}
{{2 Król. 5:16}}
{{2 Król. 5:17}}
{{2 Król. 5:18}}
{{2 Król. 5:19}}
{{2 Król. 5:20}}
{{2 Król. 5:21}}
{{2 Król. 5:22}}
{{2 Król. 5:23}}
{{2 Król. 5:24}}
{{2 Król. 5:25}}
{{2 Król. 5:26}}
{{2 Król. 5:27}}


{{2 Król.|5:2|BG}}


[[Category:2 Księga Królewska|005]]
{{2 Król.|5:3|BG}}
 
{{2 Król.|5:4|BG}}
 
{{2 Król.|5:5|BG}}
 
{{2 Król.|5:6|BG}}
 
{{2 Król.|5:7|BG}}
 
{{2 Król.|5:8|BG}}
 
{{2 Król.|5:9|BG}}
 
{{2 Król.|5:10|BG}}
 
{{2 Król.|5:11|BG}}
 
{{2 Król.|5:12|BG}}
 
{{2 Król.|5:13|BG}}
 
{{2 Król.|5:14|BG}}
 
{{2 Król.|5:15|BG}}
 
{{2 Król.|5:16|BG}}
 
{{2 Król.|5:17|BG}}
 
{{2 Król.|5:18|BG}}
 
{{2 Król.|5:19|BG}}
 
{{2 Król.|5:20|BG}}
 
{{2 Król.|5:21|BG}}
 
{{2 Król.|5:22|BG}}
 
{{2 Król.|5:23|BG}}
 
{{2 Król.|5:24|BG}}
 
{{2 Król.|5:25|BG}}
 
{{2 Król.|5:26|BG}}
 
{{2 Król.|5:27|BG}}
 
 
 
[[Category:2 Księga Królewska|005]]

Aktualna wersja na dzień 19:39, 9 sie 2015

5:1 A Naaman, hetman wojska króla Syryjskiego, był mąż wielki u pana swego, i osoba zacna. Albowiem przezeń dał był Pan wybawienie Syryjczykom; a ten mąż był duży w sile, ale trędowaty.

5:2 A z Syryi wyszła była swawolna kupa, która pojmała z ziemi Izraelskiej dzieweczkę nie wielką, a ta służyła żonie Naamanowej.

5:3 Która rzekła do pani swej: O gdyby się pan mój dostał do proroka, który jest w Samaryi! pewnieby go uzdrowił od trądu jego.

5:4 Wszedł tedy Naaman, i oznajmił to panu swemu, mówiąc: Tak a tak mówiła dzieweczka, która jest z ziemi Izraelskiej.

5:5 Na co odpowiedział król Syryjski: Idź, wypraw się, a poślę list do króla Izraelskiego. A tak jechał, wziąwszy z sobą dziesięć talentów srebra, i sześć tysięcy złotych, i dziesięcioro szat odmiennych.

5:6 I przyniósł list do króla Izraelskiego w te słowa: Jako cię prędko dojdzie ten list, wiedz, żem posłał do ciebie Naamana, sługę mego, abyś go uzdrowił od trądu jego.

5:7 A gdy przeczytał król Izraelski list, rozdarł odzienie swoje, mówiąc: Azażem ja jest Bóg, żebym mógł umorzyć i ożywić, iż ten do mnie śle, abym uzdrowił męża tego od trądu jego? Uważcie proszę, a obaczcie, że szuka przyczyny na mię.

5:8 Co gdy usłyszał Elizeusz, mąż Boży, iż rozdarł król Izraelski szaty swe, posłał do króla, mówiąc: Przeczżeś rozdarł szaty swe? Niech przyjdzie do mnie, a dowie się, że jest prorok w Izraelu.

5:9 A tak przyjechał Naaman z końmi swemi, i z wozem swym, i stanął u drzwi domu Elizeuszowego.

5:10 I wysłał do niego Elizeusz posła, mówiąc: Idź, a omyj się siedm kroć w Jordanie, a przywrócić się zdrowie ciała twego, i będziesz oczyszczony.

5:11 Tedy rozgniewawszy się Naaman, brał się w drogę, mówiąc: Otom myślał sam u siebie, iż pewnie wynijdzie, a stanąwszy przy mnie, wzywać będzie imienia Pana, Boga swego, podniósłszy rękę swoję nad miejscem trądu, uzdrowi trędowatego.

5:12 Azaż nie lepsze są rzeki Abana i Farfar w Damaszku nad wszystkie wody Izraelskie? izalibym się niemógł w nich omyć, abym się oczyścił! A tak obróciwszy się, odjeżdżał z gniewem.

5:13 Ale przystąpiwszy słudzy jego, mówili do niego, i rzekli: Ojcze mój, gdybyć był co wielkiego ten prorok rozkazał, azażbyś nie miał tego uczynić? Jako daleko więcej, gdy rzekł: Omyj się, a będziesz czystym?

5:14 Przetoż szedłszy omył się w Jordanie siedm kroć według słowa męża Bożego; i stało się ciało jego, jako ciało dziecięcia małego, i oczyszczony jest.

5:15 Potem się wrócił do męża Bożego, on i wszystek poczet jego, a przyszedłszy stanął przed nim, i rzekł: Otom teraz poznał, że nie masz Boga na wszystkiej ziemi, tylko w Izraelu; przetoż weźmij proszę te upominki od sługi twego.

5:16 A on rzekł: Jako żywy Pan, przed którego obliczem stoję, że nic nie wezmę; a choć go przymuszał, aby wziął, przecię nie chciał.

5:17 I rzekł Naaman: A nie chcesz? niechże będzie dane proszę słudze twemu brzemię ziemi na dwa muły; boć nie będzie więcej sprawował sługa twój całopalenia i innych ofiar bogom cudzym, jedno Panu.

5:18 Wszakże w tej mierze niech odpuści Pan słudze swemu, gdy wchodzi pan mój do kościoła Remmon, aby się tam kłaniał, a wesprze się na ręce mojej, że się i ja kłaniam w kościele Remmon. Takowe moje kłanianie w kościele Remmon proszę niech odpuści Pan słudze twemu w tej mierze.

5:19 I rzekł mu: Idź w pokoju. A gdy odjechał od niego, jakoby na milę drogi,

5:20 Rzekł Giezy, sługa Elizeusza, męża Bożego: Oto nie dopuścił pan mój temu Naamanowi Syryjskiemu, aby dał z ręki swej, co był przywiózł; jako żywy Pan, że pobieżę za nim, a wezmę co od niego.

5:21 A tak bieżał Giezy za Naamanem. Którego ujrzawszy Naaman bieżącego za sobą, skoczył z wozu przeciw niemu, i rzekł: Dobrzeż się wszystko dzieje?

5:22 Któremu odpowiedział: Dobrze. Pan mój posłał mię, abym ci powiedział: Oto dopiero teraz przyszli do mnie dwaj młodzieńcy z góry Efraim z synów prorockich; dajże im proszę talent srebra, i dwie odmienne szaty.

5:23 Tedy rzekł Naaman; Radniej weźmij dwa talenty. I przymusił go, i zawiązał dwa talenty srebra we dwa worki, i dwie odmienne szaty, i włożył na dwóch sług swoich, którzy nieśli przed nim.

5:24 A przyszedłszy na pagórek, wziął to z ręki ich, i złożył w niektórym domu, a męże one odprawił, i odeszli.

5:25 Potem przyszedłszy stanął przed panem swym. I rzekł do niego Elizeusz: Skądże Giezy? A on odpowiedział: Nie chodził nigdzie sługa twój.

5:26 Ale mu on rzekł: Azaż serce moje nie chodziło z tobą, kiedy się obrócił on mąż z wozu swego przeciwko tobie? azaż czas był do brania srebra, i do brania szat, i oliwnic, i winnic, i bydła, i wołów, i sług, i służebnic?

5:27 Przetoż trąd Naamanowy przylgnie do ciebie, i do nasienia twego na wieki. I wyszedł od twarzy jego trędowaty, jako śnieg.