Księga Izajasza - rozdział 25: Różnice pomiędzy wersjami

Z Notatki Biblijne
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
*>Łukasz Florczak
Nie podano opisu zmian
*>Łukasz Florczak
Nie podano opisu zmian
 
(Nie pokazano 2 pośrednich wersji utworzonych przez tego samego użytkownika)
Linia 1: Linia 1:
{{Izaj. 25:1 (BG)}}
{{Izaj.|25:1|BG}}
{{Izaj. 25:2 (BG)}}
{{Izaj. 25:3 (BG)}}
{{Izaj. 25:4 (BG)}}
{{Izaj. 25:5 (BG)}}
{{Izaj. 25:6 (BG)}}
{{Izaj. 25:7 (BG)}}
{{Izaj. 25:8 (BG)}}
{{Izaj. 25:9 (BG)}}
{{Izaj. 25:10 (BG)}}
{{Izaj. 25:11 (BG)}}
{{Izaj. 25:12 (BG)}}


{{Izaj.|25:2|BG}}


[[Category:Księga Izajasza|25]]
{{Izaj.|25:3|BG}}
 
{{Izaj.|25:4|BG}}
 
{{Izaj.|25:5|BG}}
 
{{Izaj.|25:6|BG}}
 
{{Izaj.|25:7|BG}}
 
{{Izaj.|25:8|BG}}
 
{{Izaj.|25:9|BG}}
 
{{Izaj.|25:10|BG}}
 
{{Izaj.|25:11|BG}}
 
{{Izaj.|25:12|BG}}
 
 
 
[[Category:Księga Izajasza|25]]

Aktualna wersja na dzień 19:00, 9 sie 2015

25:1 Panie! tyś Bóg mój, wywyższać cię będę i wysławiać będę imię twoje, boś uczynił rzeczy dziwne; rady twe, z dawna postanowione, są wierną prawdą.

25:2 Albowiemeś miasta obrócił w mogiłę; miasto obronne w rozwaliny; pałace cudzoziemców, aby nie były miastem, i aby nie były znowu na wieki budowane.

25:3 Dlatego cię wielbić będzie lud możny; miasta narodów srogich ciebie się bać będą.

25:4 Albowiemeś ty był twierdzą ubogiemu, zamkiem nędznemu w ucisku jego, ucieczką przed powodzią, zasłoną przed gorącem, gdyż wściekłość okrutników była jako powódź podwracająca ścianę.

25:5 Huk cudzoziemców potłumiłeś, jako gorącość w suszę; jako gorącość cieniem obłoku, tak okrucieństwo okrutników potłumione.

25:6 I sprawi Pan zastępów na wszystkie narody na tej górze ucztę z rzeczy tłustych, ucztę z wystałego wina, z rzeczy tłustych, szpik w sobie mających, z wina wystałego i czystego.

25:7 I skazi na tej górze zasłonę, która zasłania wszystkich ludzi, i przykrycie, którem są przykryte wszystkie narody.

25:8 Połknie śmierć w zwycięstwie, a Pan panujący otrze łzę z każdego oblicza, i pohańbienie ludu swego odejmie ze wszystkiej ziemi; bo Pan mówił.

25:9 I rzecze dnia onego lud Pański: Oto Bóg nasz ten jest; oczekiwaliśmy go, i wybawił nas. Tenci jest Pan, któregośmy oczekiwali; weselić i radować się będziemy w zbawieniu jego.

25:10 Albowiem na tej górze odpocznie ręka Pańska, a Moab podeptany od niego będzie, jako plewa w gnój wdeptana bywa.

25:11 I wyciągnie ręce swoje w pośród jego, jako je wyciąga pływacz ku pływaniu, a poniży wyniosłość jego łokciami rąk swoich.

25:12 A tak obronę i wysokość murów twoich pochyli, poniży i powali na ziemię aż do prochu.