1 Księga Mojżeszowa - rozdział 27: Różnice pomiędzy wersjami
*>Łukasz Florczak Nie podano opisu zmian |
m (1 wersja) |
||
(Nie pokazano 9 wersji utworzonych przez 2 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{1 Mojż. 27:1 | {{1 Mojż.|27:1|BG}} | ||
{{1 Mojż.|27:2|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:3|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:4|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:5|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:6|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:7|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:8|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:9|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:10|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:11|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:12|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:13|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:14|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:15|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:16|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:17|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:18|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:19|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:20|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:21|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:22|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:23|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:24|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:25|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:26|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:27|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:28|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:29|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:30|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:31|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:32|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:33|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:34|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:35|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:36|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:37|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:38|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:39|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:40|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:41|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:42|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:43|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:44|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:45|BG}} | |||
{{1 Mojż.|27:46|BG}} | |||
[[Category:1 Księga Mojżeszowa|27]] |
Aktualna wersja na dzień 18:22, 9 sie 2015
27:1 I stało się, gdy się zestarzał Izaak, i zaćmiły się oczy jego, tak, iż widzieć nie mógł: tedy wezwał Ezawa, syna swego starszego, i rzekł mu: Synu mój! a on odpowiedział: Owom ja.
27:2 I rzekł Izaak: Otom się już zestarzał, a nie wiem dnia śmierci swej.
27:3 Przetoż teraz weźmij proszę naczynia twoje, sajdak twój, i łuk twój, a wynijdź w pole, i ułów mi zwierzynę.
27:4 I nagotuj mi potrawy smaczne, w jakich się kocham, i przynieś mi, a będę jadł, abyć błogosławiła dusza moja, pierwej, niż umrę.
27:5 Ale Rebeka słyszała, gdy to mówił Izaak do Ezawa, syna swego; tedy wyszedł Ezaw na pole, aby ułowił zwierzynę i przyniósł.
27:6 I rzekła Rebeka do Jakóba, syna swego, mówiąc: Otom słyszała, gdy ojciec twój mówił do Ezawa, brata twego, i rzekł:
27:7 Przynieś mi co z obłowu, a nagotuj mi potrawy smaczne, abym jadł, i błogosławił ci przed obliczem Pańskiem, pierwej, niż umrę.
27:8 A tak teraz synu mój, usłuchaj głosu mego w tem, co ja rozkazuję tobie.
27:9 A szedłszy do trzody, przynieś mi stamtąd dwoje koźląt dobrych, a nagotuję z nich potrawy smaczne ojcu twemu, jako rad jada.
27:10 I zaniesiesz ojcu twemu, a będzie jadł; dlatego abyć błogosławił, pierwej niż umrze.
27:11 Tedy rzekł Jakób do Rebeki, matki swej: Oto, Ezaw brat mój, człowiek kosmaty, a jam człowiek gładki;
27:12 Jeźli mię pomaca ojciec mój, a będzie rozumiał, że z niego szydzę, przywiodę na się przeklęstwo, a nie błogosławieństwo.
27:13 I rzekła mu matka jego: Na mię niech będzie przeklęstwo twoje, synu mój; tylko usłuchaj głosu mego, a szedłszy, przynieś mi.
27:14 Tedy on szedłszy wziął, i przyniósł matce swej; i nagotowała matka jego potrawy smaczne, jako rad jadał ojciec jego.
27:15 I wziąwszy Rebeka szaty Ezawa, syna swego starszego, najkosztowniejsze, które miała u siebie w domu, oblokła w nie Jakóba, syna swego młodszego.
27:16 A skórkami koźlęcemi obwinęła ręce jego, i gładkość szyi jego.
27:17 I dała chleb i potrawy smaczne, które nagotowała, w ręce Jakóba syna swego.
27:18 A on wszedłszy do ojca swego mówił: Ojcze mój! a on rzekł: Owom ja! Ktoś ty jest, synu mój?
27:19 I rzekł Jakób do ojca swego: Jam jest Ezaw, pierworodny twój. Uczyniłem, jakoś mi rozkazał; wstań proszę, siądź, a jedz z obłowu mego, aby mi błogosławiła dusza twoja.
27:20 I rzekł Izaak do syna swego: Cóż to jest? Prędkoś to znalazł, synu mój? a on odpowiedział: Sposobił to Pan Bóg twój, że mi się nagodziło.
27:21 Zatem Izaak rzekł do Jakóba: Przystąp sam, abym cię pomacał, synu mój, jeźliś ty jest syn mój Ezaw, czyli nie.
27:22 Tedy przystąpił Jakób do Izaaka, ojca swego, który pomacawszy go, rzekł: Głos jest głos Jakóbów, ale ręce Ezawowe.
27:23 I nie poznał go; albowiem były ręce jego jako ręce Ezawa, brata jego, kosmate; i błogosławił mu.
27:24 I rzekł: Tyżeś jest syn mój Ezaw? a on odpowiedział: Ja.
27:25 Zatem rzekł: Podajże mi, żebym jadł z obłowu syna mego, abyć błogosławiła dusza moja. Tedy mu podał, i jadł. Przyniósł mu też wina, i pił.
27:26 I rzekł mu Izaak, ojciec jego: Przystąpże teraz a pocałuj mię, synu mój.
27:27 Tedy przystąpiwszy pocałował go, a skoro poczuł wonność szat jego, błogosławił mu, mówiąc: Oto wonność syna mego, jako wonność pola, któremu błogosławił Pan.
27:28 Niechajżeć da Bóg z rosy niebieskiej, i z tłustości ziemskiej, i obfitość zboża i wina.
27:29 Niechaj ci służą ludzie, a niech ci się kłaniają narodowie. Bądź panem braci twojej, a niech ci się kłaniają synowie matki twojej; którzy by cię przeklinali, niech będą przeklętymi, a którzy by cię błogosławili, niech będą błogosławionymi.
27:30 I stało się, gdy przestał Izaak błogosławić Jakóbowi, i ledwie Jakób odszedł od oblicza Izaaka, ojca swego, tedy Ezaw brat jego, przyszedł z łowu swego.
27:31 Który nagotowawszy potrawy smaczne, przyniósł je ojcu swemu, i mówił do ojca swego: Wstańże ojcze mój, a jedz z obłowu syna twego, aby mi błogosławiła dusza twoja.
27:32 Tedy mu rzekł Izaak, ojciec jego: Któżeś ty? A on rzekł: Jam jest syn twój, pierworodny twój, Ezaw.
27:33 I zląkł się Izaak zlęknieniem bardzo wielkiem, i rzekł: Któż to, a gdzie jest ten, co ułowił zwierzynę, i przyniósł mi? i jadłem ze wszystkiego, pierwej, niżeś ty przyszedł, i błogosławiłem mu, i będzie błogosławionym.
27:34 A usłyszawszy Ezaw słowa ojca swego, zawołał głosem wielkiem, i był żałością wielką zjęty, i rzekł ojcu swemu: Błogosławże też i mnie, ojcze mój.
27:35 A on mu rzekł: Przyszedł brat twój chytrze, i wziął błogosławieństwo twoje.
27:36 Tedy Ezaw rzekł: Słusznieć nazwano imię jego Jakób, podszedł mię bowiem już dwa kroć; pierworodztwo moje wziął, a teraz oto odniósł błogosławieństwo moje. I rzekł: Toś mi nie zachował błogosławieństwa?
27:37 Odpowiedział Izaak, i rzekł do Ezawa: Otom go panem postanowił nad tobą, i wszystkich braci jego dałem mu za sługi, i zbożem, i winem opatrzyłem go; a tobie cóż teraz mam uczynić, synu mój?
27:38 I rzekł Ezaw do ojca swego: Izali tylko jedno błogosławieństwo masz, ojcze mój? Błogosławże i mnie; i jamci syn twój, ojcze mój. I podniósł Ezaw głos swój, a płakał.
27:39 I odpowiedział Izaak, ojciec jego, i rzekł mu: Oto w tłustości ziemi będzie mieszkanie twoje, i w rosie niebieskiej z góry.
27:40 A z miecza twego żyć będziesz, i bratu twemu będziesz służył; ale stanie się, że i ty panować będziesz, i zrzucisz jarzmo jego z szyi twojej.
27:41 Przetoż nienawidził Ezaw Jakóba dla błogosławieństwa, którem mu błogosławił ojciec jego; i mówił Ezaw w sercu swem: Przybliżają się dni żałoby ojca mego, a zabiję Jakóba, brata mego.
27:42 I oznajmiono Rebece słowa Ezawa, syna jej starszego, która posławszy, wezwała Jakóba, syna swego młodszego, i rzekła do niego: Oto Ezaw, brat twój, cieszy się tem, iż cię zabije.
27:43 Przetoż teraz, synu mój, usłuchaj głosu mego, a wstawszy, uciecz do Labana, brata mego, do Haranu,
27:44 I pomieszkaj z nim przez jaki czas, aż ucichnie gniew brata twego,
27:45 Aż się odwróci zapalczywość brata twego od ciebie, i zapomni tego, coś mu uczynił; potem ja poślę, a wezmę stamtąd; bo czemuż mam was obydwóch postradać jednego dnia?
27:46 I rzekła Rebeka do Izaaka: Obmierzł mi żywot mój dla córek Hetejskich; jeźliże i Jakób weźmie sobie żonę z córek Hetejskich, jakie są córki ziemi tej, cóż mi po żywocie?