Ewangelia św. Jana - rozdział 2: Różnice pomiędzy wersjami
m (1 wersja) |
*>Łukasz Florczak Nie podano opisu zmian |
||
(Nie pokazano 4 wersji utworzonych przez 2 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Jan 2:1 | {{Jan|2:1|BG}} | ||
{{Jan|2:2|BG}} | |||
{{Jan|2:3|BG}} | |||
{{Jan|2:4|BG}} | |||
{{Jan|2:5|BG}} | |||
{{Jan|2:6|BG}} | |||
{{Jan|2:7|BG}} | |||
{{Jan|2:8|BG}} | |||
{{Jan|2:9|BG}} | |||
{{Jan|2:10|BG}} | |||
{{Jan|2:11|BG}} | |||
{{Jan|2:12|BG}} | |||
{{Jan|2:13|BG}} | |||
{{Jan|2:14|BG}} | |||
{{Jan|2:15|BG}} | |||
{{Jan|2:16|BG}} | |||
{{Jan|2:17|BG}} | |||
{{Jan|2:18|BG}} | |||
{{Jan|2:19|BG}} | |||
{{Jan|2:20|BG}} | |||
{{Jan|2:21|BG}} | |||
{{Jan|2:22|BG}} | |||
{{Jan|2:23|BG}} | |||
{{Jan|2:24|BG}} | |||
{{Jan|2:25|BG}} | |||
[[Category:Ewangelia św. Jana|002]] |
Aktualna wersja na dzień 19:18, 9 sie 2015
2:1 A dnia trzeciego było wesele w Kanie Galilejskiej, i była tam matka Jezusowa.
2:2 Wezwany też był i Jezus i uczniowie jego na ono wesele.
2:3 A gdy nie stało wina, rzekła matka Jezusowa do niego: Wina nie mają.
2:4 Rzekł jej Jezus: Co ja mam z tobą, niewiasto? jeszczeć nie przyszła godzina moja.
2:5 Rzekła matka jego sługom: Cokolwiek wam rzecze, uczyńcie.
2:6 I było tam sześć stągwi kamiennych, postawionych według oczyszczenia żydowskiego, biorących w się każda dwie albo trzy wiadra.
2:7 Rzekł im Jezus: Napełnijcie te stągwie wodą; i napełnili je aż do wierzchu.
2:8 Tedy im rzekł: Czerpajcież teraz, a donieście przełożonemu wesela. I donieśli.
2:9 A gdy skosztował przełożony wesela onej wody, która się stała winem, (a nie wiedział, skąd by było; lecz słudzy wiedzieli, którzy wodę czerpali), zawołał on przełożony oblubieńca;
2:10 I rzekł mu: Każdy człowiek pierwej daje wino dobre, a gdy sobie podpiją, tedy podlejsze; a tyś dobre wino zachował aż do tego czasu.
2:11 Tenci początek cudów uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej, a objawił chwałę swoję; i uwierzyli weń uczniowie jego.
2:12 Potem zstąpił do Kapernaum, on i matka jego i bracia jego i uczniowie jego, i zamieszkali tam niewiele dni;
2:13 Albowiem była blisko wielkanoc żydowska; i wstąpił Jezus do Jeruzalemu.
2:14 I znalazł w kościele siedzące te, co sprzedawali woły i owce i gołębie, i te, co pieniędzmi handlowali.
2:15 A uczyniwszy bicz z powrozków, wszystkie wygnał z kościoła, i owce i woły: a tych, co pieniędzmi handlowali, pieniądze rozsypał i stoły poprzewracał;
2:16 A tym, co gołębie sprzedawali, rzekł: Wynieście to stąd, a nie czyńcie domu Ojca mego domem kupieckim.
2:17 I wspomnieli sobie uczniowie jego, iż napisano: Gorliwość domu twego zżarła mię.
2:18 Tedy odpowiedzieli Żydowie i rzekli mu: Cóż nam za znak pokażesz, iż to czynisz?
2:19 Odpowiedział Jezus i rzekł im: Rozwalcie ten kościół, a we trzech dniach wystawię go.
2:20 Rzekli tedy Żydowie: Czterdzieści i sześć lat budowano ten kościół, a ty go we trzech dniach wystawisz?
2:21 Ale on mówił o kościele ciała swego.
2:22 Przetoż, gdy zmartwychwstał, wspomnieli uczniowie jego, iż im to był powiedział; i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.
2:23 A gdy był w Jeruzalemie na wielkanoc w święto, wiele ich uwierzyło w imię jego, widząc cuda jego, które czynił.
2:24 Ale Jezus nie zwierzał im samego siebie, przeto iż on znał wszystkie,
2:25 A iż nie potrzebował, aby mu kto świadectwo wydawał o człowieku; albowiem on wiedział, co było w człowieku.