Księga Sędziów - rozdział 19: Różnice pomiędzy wersjami

Z Notatki Biblijne
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m (1 wersja)
*>Łukasz Florczak
Nie podano opisu zmian
 
(Nie pokazano 24 wersji utworzonych przez 2 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
{{Sędz. 19:1}}
{{Sędz.|19:1|BG}}
{{Sędz. 19:2}}
{{Sędz. 19:3}}
{{Sędz. 19:4}}
{{Sędz. 19:5}}
{{Sędz. 19:6}}
{{Sędz. 19:7}}
{{Sędz. 19:8}}
{{Sędz. 19:9}}
{{Sędz. 19:10}}
{{Sędz. 19:11}}
{{Sędz. 19:12}}
{{Sędz. 19:13}}
{{Sędz. 19:14}}
{{Sędz. 19:15}}
{{Sędz. 19:16}}
{{Sędz. 19:17}}
{{Sędz. 19:18}}
{{Sędz. 19:19}}
{{Sędz. 19:20}}
{{Sędz. 19:21}}
{{Sędz. 19:22}}
{{Sędz. 19:23}}
{{Sędz. 19:24}}
{{Sędz. 19:25}}
{{Sędz. 19:26}}
{{Sędz. 19:27}}
{{Sędz. 19:28}}
{{Sędz. 19:29}}
{{Sędz. 19:30}}


{{Sędz.|19:2|BG}}


[[Category:Księga Sędziów|19]]
{{Sędz.|19:3|BG}}
 
{{Sędz.|19:4|BG}}
 
{{Sędz.|19:5|BG}}
 
{{Sędz.|19:6|BG}}
 
{{Sędz.|19:7|BG}}
 
{{Sędz.|19:8|BG}}
 
{{Sędz.|19:9|BG}}
 
{{Sędz.|19:10|BG}}
 
{{Sędz.|19:11|BG}}
 
{{Sędz.|19:12|BG}}
 
{{Sędz.|19:13|BG}}
 
{{Sędz.|19:14|BG}}
 
{{Sędz.|19:15|BG}}
 
{{Sędz.|19:16|BG}}
 
{{Sędz.|19:17|BG}}
 
{{Sędz.|19:18|BG}}
 
{{Sędz.|19:19|BG}}
 
{{Sędz.|19:20|BG}}
 
{{Sędz.|19:21|BG}}
 
{{Sędz.|19:22|BG}}
 
{{Sędz.|19:23|BG}}
 
{{Sędz.|19:24|BG}}
 
{{Sędz.|19:25|BG}}
 
{{Sędz.|19:26|BG}}
 
{{Sędz.|19:27|BG}}
 
{{Sędz.|19:28|BG}}
 
{{Sędz.|19:29|BG}}
 
{{Sędz.|19:30|BG}}
 
 
 
[[Category:Księga Sędziów|19]]

Aktualna wersja na dzień 18:36, 9 sie 2015

19:1 I stało się w one dni, gdy króla nie było w Izraelu, że mąż niektóry Lewita, mieszkający przy stronie góry Efraim, pojął sobie żonę założnicę z Betlehem Juda.

19:2 A bawiła się nierządem przy nim założnica jego; potem odeszła od niego do domu ojca swego, do Betlehem Juda; i była tam u niego przez cztery miesiące.

19:3 Wstawszy tedy mąż jej, szedł za nią, aby ją ubłagawszy zasię ją przywiódł, mając z sobą sługę swego, i parę osłów. Tedy ona wwiodła go w dom ojca swego, którego gdy ujrzał ojciec onej dziewki, radował się z przyjścia jego.

19:4 I przyjął go wdzięcznie świekier jego, ojciec dziewki onej, a mieszkał u niego, przez trzy dni, i jedli i pili i nocowali tam.

19:5 A dnia czwartego, gdy wstali bardzo rano, wstał i on, aby odszedł. Ale rzekł ojciec onej dziewki do zięcia swego: Posil serce twoje trochą chleba, a potem pójdziecie.

19:6 Tedy siedli i jedli oboje wespół, i napili się. Zatem rzekł ojciec onej dziewki do męża jej: Zostań proszę, a przenocuj tu, i bądź dobrej myśli.

19:7 A gdy wstał on mąż, chcąc przecię iść w drogę, gwałtem przymusił go świekier jego, iż się wróciwszy został tam na noc.

19:8 Wstał potem bardzo rano dnia piątego, chcąc iść; ale mówił ojciec onej dziewki: Posil proszę serce twoje; i zabawili się, aż się dzień nachylił, a jedli oba społu.

19:9 Wstał tedy on mąż, aby szedł sam i założnica jego, i sługa jego, któremu rzekł świekier jego, ojciec onej dziewki: Oto się już dzień nachylił ku wieczorowi, przenocujcież tu proszę; oto schodzi dzień, przenocuje tu, a bądź dobrej myśli, a jutro rano wyprawicie się w drogę swą, i pójdziesz do przybytku twego.

19:10 Tedy on mąż nie chciał zostać na noc, ale wstał i odszedł, a przyszedł aż ku Jebus, (które jest Jeruzalem) mając z sobą dwóch osłów z brzemiony, i założnicę swoję.

19:11 A gdy byli blisko Jebus, a dzień się już bardzo nachylił, tedy rzekł sługa do pana swego: Pójdź proszę, a wstąpmy do tego miasta Jebuzejczyków, i przenocujmy w niem.

19:12 Któremu odpowiedział pan jego: Nie wstępujmy do miasta cudzoziemców, które nie jest z synów Izraelskich, ale idźmy aż do Gabaa.

19:13 Nadto rzekł do sługi swego: Pójdź, abyśmy przyszli na jedno z tych miejsc, i przenocowali albo w Gabaa albo w Rama.

19:14 A minąwszy poszli: i zaszło im słońce u Gabaa, które jest pokolenia Benjaminowego.

19:15 I udali się tam, aby wszedłszy przenocowali w Gabaa; a gdy wszedł, usiadł na ulicy w mieście, przeto że nie był, kto by je przyjął w dom i przenocował.

19:16 A oto, mąż stary szedł od roboty swojej z pola w wieczór; a ten mąż był z góry Efraim, będąc przychodniem w Gabaa, ale ludzie miejsca onego byli synowie Jemini.

19:17 Ten podniósłszy oczy swe ujrzał męża onego podróżnego na ulicy miasta, i rzekł do niego starzec: Dokąd idziesz, i skądeś przyszedł?

19:18 Któremu on odpowiedział: Idziemy z Betlehem Juda aż ku stronie góry Efraimowej, skądem jest; bom chodził do Betlehem Judskiego; a teraz idę do domu Pańskiego, ale nie masz nikogo, coby mię przyjął w dom;

19:19 Choć i plewy i siano mam dla osłów naszych, także chleb i wino mam dla siebie i dla służebnicy twej i dla sługi, który jest ze mną, sługą twoim; nie mam niedostatku z żadnej rzeczy.

19:20 Tedy mu rzekł on mąż stary: Nie frasuj się; czegoćkolwiek nie dostanie, to ja opatrzę; tylko na ulicy nie zostawaj przez noc.

19:21 Wwiódł go tedy do domu swego, i dał osłom obrok; potem umywszy nogi swoje, jedli i pili.

19:22 A gdy rozweselili serce swoje, oto, mężowie miasta tego, mężowie niepobożni, obstąpili dom, kołacąc we drzwi, i rzekli do gospodarza domu onego, do męża starego, mówiąc: Wywiedź męża, który wszedł w dom twój, abyśmy go poznali.

19:23 A wyszedłszy do nich on mąż, gospodarz domu, rzekł im: Nie tak bracia moi: nie czyńcie proszę tej złości, gdyż wszedł ten mąż do domu mego, nie czyńcież tej sprosności.

19:24 Oto córka moja panna, i założnica jego, wywiodę je zaraz, że je obelżycie, a uczynicie z niemi, co się wam będzie dobrego zdało; tylko mężowi temu nie czyńcie tej zelżywości.

19:25 Ale nie chcieli oni mężowie słuchać głosu jego; przetoż wziąwszy on mąż założnicę swoję, wywiódł ją do nich na dwór; i poznali ją, a czynili jej gwałt przez całą noc aż do zaranku, a potem puścili ją, gdy wschodziła zorza.

19:26 A przyszedłszy ona niewiasta na świtaniu, upadła u drzwi domu onegoż męża, gdzie był pan jej, aż się rozedniało.

19:27 Potem wstawszy pan jej rano, otworzył drzwi u domu, i wyszedł, chcąc iść w drogę swoję, a oto, ona niewiasta, założnica jego, leżała u drzwi domu, a ręce jej był na progu.

19:28 I rzekł do niej: Wstań a pójdźmy; ale nic nie odpowiedziała. Wziąwszy ją tedy na osła, wstał on mąż, i szedł do miejsca swego.

19:29 Tam przyszedłszy w dom swój, porwał miecz, a zdjąwszy założnicę swoję rozrąbał ją z kościami jej na dwanaście sztuk, i rozesłał ją po wszystkich granicach Izraelskich.

19:30 A ktokolwiek to widział, mówił: Nigdy się to nie stało, ani co takowego widziano od onego dnia, jako wyszli synowie Izraelscy z ziemi Egipskiej, aż do tego dnia; uważajcież to z pilnością, a radźcie i mówcie o tem.