Księga Ozeasza - rozdział 6: Różnice pomiędzy wersjami

Z Notatki Biblijne
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
*>Łukasz Florczak
Nie podano opisu zmian
*>Łukasz Florczak
Nie podano opisu zmian
Linia 1: Linia 1:
{{Oz. 6:1 (BG)}}
{{Oz.|6:1|BG}}
{{Oz. 6:2 (BG)}}
{{Oz.|6:2|BG}}
{{Oz. 6:3 (BG)}}
{{Oz.|6:3|BG}}
{{Oz. 6:4 (BG)}}
{{Oz.|6:4|BG}}
{{Oz. 6:5 (BG)}}
{{Oz.|6:5|BG}}
{{Oz. 6:6 (BG)}}
{{Oz.|6:6|BG}}
{{Oz. 6:7 (BG)}}
{{Oz.|6:7|BG}}
{{Oz. 6:8 (BG)}}
{{Oz.|6:8|BG}}
{{Oz. 6:9 (BG)}}
{{Oz.|6:9|BG}}
{{Oz. 6:10 (BG)}}
{{Oz.|6:10|BG}}
{{Oz. 6:11 (BG)}}
{{Oz.|6:11|BG}}




[[Category:Księga Ozeasza|006]]
[[Category:Księga Ozeasza|006]]

Wersja z 17:16, 9 sie 2015

6:1 W utrapieniu swojem rano mię szukać będą, mówiąc: Pójdźcie, a nawróćmy się do Pana; bo on porwał, a uzdrowi nas; uderzył, i zawiąże rany nasze; 6:2 Ożywi nas po dwóch dniach, a dnia trzeciego wzbudzi nas, i żyć będziemy przed obliczem jego. 6:3 Tedy poznawszy Pana starać się będziemy, abyśmy go więcej poznali; bo wyjście jego jako ranna zorza zgotowane jest, a przyjdzie nam jako deszcz na wiosnę i w jesieni na zimę. 6:4 Cóż mam czynić z tobą, o Efraimie? cóż mam czynić z tobą, o Judo? gdyż miłosierdzie wasze jest jako obłok poranny a jako rosa rano przemijająca. 6:5 Dlatego ociosywałem ich przez proroków, zabijałem ich słowy ust moich, aby światłość sądów twoich weszła. 6:6 Bo miłosierdzia chcę, a nie ofiary, a znajomości Bożej więcej, niż całopalenia. 6:7 Ale oni przestąpili przymierze moje, jako ludzkie, a temci wystąpili przeciwko mnie. 6:8 Galaad jest miastem czyniących nieprawość, pełne stóp krwawych. 6:9 A jako zbójcy czynią, którzy na kogo czyhają na drodze, kędy chodzą do Sychem, tak czyni rota kapłanów; bo umyślnie niecnotę płodzą. 6:10 W domu Izraelskim widzę sprosność; tam się wszeteczeństwem Efraimowem splugawił Izrael; 6:11 I w tobie, o Judo! Efraim żniwo położył, gdym Ja zaś przywrócił pojmany lud mój.