Ewangelia św. Mateusza - rozdział 27

Z Notatki Biblijne
Wersja z dnia 20:15, 9 sie 2015 autorstwa *>Łukasz Florczak
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

27:1 A gdy było rano, weszli w radę wszyscy przedniejsi kapłani i starsi ludu przeciwko Jezusowi, aby go zabili;

27:2 I związawszy go, wiedli i podali Ponckiemu Piłatowi, staroście.

27:3 Tedy Judasz, który go był wydał, widząc, iż był osądzony, żałując tego, wrócił trzydzieści srebrników, przedniejszym kapłanom i starszym ludu.

27:4 Mówiąc: Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną! A oni rzekli: Cóż nam do tego? ty ujrzysz!

27:5 A porzuciwszy one srebrniki w kościele, odszedł, a odszedłszy powiesił się.

27:6 Ale przedniejsi kapłani wziąwszy one srebrniki, mówili: Nie godzi się ich kłaść do skarbu kościelnego, gdyż zapłata jest krwi.

27:7 I naradziwszy się, kupili za nie rolę garncarzową na pogrzeb gościom.

27:8 Dlatego ona rola nazwana jest rolą krwi, aż do dnia dzisiejszego.

27:9 Tedy się wypełniło, co powiedziano przez Jeremijasza proroka, mówiącego: I wzięli trzydzieści srebrników, zapłatę oszacowanego, który był oszacowany od synów Izraelskich;

27:10 I dali je za rolę garncarzową, jako mi postanowił Pan.

27:11 A Jezus stał przed starostą; i pytał go starosta, mówiąc: Tyżeś jest on król żydowski? A Jezus mu rzekł: Ty powiadasz.

27:12 A gdy nań skarżyli przedniejsi kapłani i starsi, nic nie odpowiedział.

27:13 Tedy mu rzekł Piłat: Nie słyszyszże jako wiele przeciwko tobie świadczą?

27:14 Lecz mu nie odpowiedział i na jedno słowo, tak iż się starosta bardzo dziwował.

27:15 Ale na święto zwykł był starosta wypuszczać ludowi jednego więźnia, którego by chcieli.

27:16 I mieli natenczas więźnia znacznego, którego zwano Barabbasz.

27:17 A gdy się zebrali, rzekł do nich Piłat: Któregoż chcecie, abym wam wypuścił? Barabbasza, czyli Jezusa, którego zowią Chrystusem?

27:18 Bo wiedział, iż go z nienawiści wydali.

27:19 A gdy on siedział na sądowej stolicy, posłała do niego żona jego, mówiąc: Nie miej żadnej sprawy z tym sprawiedliwym; bom wiele ucierpiała dziś we śnie dla niego.

27:20 Ale przedniejsi kapłani i starsi namówili lud, aby prosili o Barabbasza, a Jezusa, aby stracili.

27:21 A odpowiadając starosta, rzekł im: Którego chcecie, abym wam z tych dwóch wypuścił? a oni odpowiedzieli: Barabbasza.

27:22 Rzekł im Piłat: Cóż tedy uczynię z Jezusem, którego zowią Chrystusem? Rzekli mu wszyscy: Niech będzie ukrzyżowany.

27:23 A starosta rzekł: Cóż wżdy złego uczynił? Ale oni tem bardziej wołali, mówiąc: Niech będzie ukrzyżowany!

27:24 A widząc Piłat, iż to nic nie pomagało, ale owszem się większy rozruch wszczynał, wziąwszy wodę, umył ręce przed ludem, mówiąc: Nie jestem ja winien krwi tego sprawiedliwego; wy ujrzycie.

27:25 A odpowiadając wszystek lud, rzekł: Krew jego na nas i na dziatki nasze.

27:26 Tedy im wypuścił Barabbasza; ale Jezusa ubiczowawszy, wydał go, aby był ukrzyżowany.

27:27 Tedy żołnierze starościni przywiódłszy Jezusa na ratusz, zebrali do niego wszystkę rotę;

27:28 A zewlekłszy go, przyodziali go płaszczem szarłatowym;

27:29 I uplótłszy koronę z ciernia, włożyli na głowę jego, i dali trzcinę w prawą rękę jego, a upadając przed nim na kolana, naśmiewali się z niego, mówiąc: Bądź pozdrowiony, królu żydowski!

27:30 A plując na niego, wzięli onę trzcinę, i bili go w głowę jego.

27:31 A gdy się z niego naśmiali, zewlekli go z onego płaszcza, i oblekli go w szatę jego, i wiedli go, aby był ukrzyżowany.

27:32 A wychodząc znaleźli człowieka Cyrenejczyka, imieniem Szymon; tego przymusili, aby niósł krzyż jego.

27:33 A przyszedłszy na miejsce rzeczone Golgota, które zowią miejscem trupich głów,

27:34 Dali mu pić ocet z żółcią zmieszany; a skosztowawszy, nie chciał pić.

27:35 A ukrzyżowawszy go, rozdzielili szaty jego, i miotali los, aby się wypełniło, co powiedziano przez proroka: Rozdzielili sobie szaty moje, a o odzienie moje los miotali.

27:36 A siedząc, strzegli go tam.

27:37 I przybili nad głową jego winę jego napisaną: Ten jest Jezus, król żydowski.

27:38 Byli też ukrzyżowani z nim dwaj zbójcy, jeden po prawicy, a drugi po lewicy.

27:39 A ci, którzy mimo chodzili, bluźnili go, chwiejąc głowami swojemi,

27:40 I mówiąc: Ty, co rozwalasz kościół, a w trzech dniach budujesz go, ratuj samego siebie; jeźliś jest Syn Boży, zstąp z krzyża.

27:41 Także i przedniejsi kapłani z nauczonymi w Piśmie, i z starszymi, naśmiewając się, mówili:

27:42 Inszych ratował, a samego siebie ratować nie może; jeźliż jest król Izraelski, niech teraz zstąpi z krzyża, a uwierzymy mu.

27:43 Dufał w Bogu, niechże go teraz wybawi, jeźli się w nim kocha; boć powiedział: Jestem Synem Bożym.

27:44 Także też i zbójcy, którzy byli z nim ukrzyżowani, urągali mu.

27:45 A od szóstej godziny stała się ciemność po wszystkiej ziemi aż do dziewiątej godziny.

27:46 A około dziewiątej godziny zawołał Jezus głosem wielkim, mówiąc: Eli, Eli, Lama Sabachtani! to jest, Boże mój! Boże mój! czemuś mię opuścił?

27:47 Tedy niektórzy z tych, co tam stali, usłyszawszy to, mówili: Elijasza ten woła.

27:48 A zarazem bieżawszy jeden z nich, wziął gąbkę, i napełnił ją octem, a włożywszy na trzcinę, dał mu pić.

27:49 A drudzy mówili: Zaniechaj; patrzajmy, jeźli przyjdzie Elijasz, aby go wybawił.

27:50 Ale Jezus zawoławszy po wtóre głosem wielkim, oddał ducha.

27:51 A oto zasłona kościelna rozerwała się na dwoje od wierzchu aż do dołu, i trzęsła się ziemia, a skały się rozpadały.

27:52 I groby się otwierały, a wiele ciał świętych, którzy byli zasnęli, powstało:

27:53 A wyszedłszy z grobów po zmartwychwstaniu jego, weszli do miasta świętego, i pokazali się wielom.

27:54 Tedy setnik i ci, co z nim Jezusa strzegli, widząc trzęsienie ziemi, i to, co się działo, zlękli się bardzo, mówiąc: Prawdziwieć ten był Synem Bożym.

27:55 A było tam wiele niewiast z daleka się przypatrujących, które były przyszły za Jezusem od Galilei, posługując mu;

27:56 Między któremi była Maryja Magdalena, i Maryja, matka Jakóbowa i Jozesowa, i matka synów Zebedeuszowych.

27:57 A gdy był wieczór, przyszedł człowiek bogaty z Arymatyi, imieniem Józef, który też był uczniem Jezusowym.

27:58 Ten przyszedłszy do Piłata, prosił o ciało Jezusowe. Tedy Piłat rozkazał, aby mu było ono ciało oddane;

27:59 A Józef wziąwszy ono ciało, uwinął je w czyste prześcieradło;

27:60 I położył je w nowym grobie swoim, który był w opoce wykował; a przywaliwszy do drzwi grobowych kamień wielki, odszedł.

27:61 A była tam Maryja Magdalena, i druga Maryja, które siedziały przeciwko grobowi.

27:62 A drugiego dnia, który był pierwszy po przygotowaniu, zgromadzili się przedniejsi kapłani i Faryzeuszowie do Piłata.

27:63 Mówiąc: Panie! wspomnieliśmy, iż on zwodziciel powiedział, gdy jeszcze żyw był: Po trzech dniach zmartwychwstanę.

27:64 Rozkaż tedy obwarować grób aż do dnia trzeciego, by snać przyszedłszy uczniowie jego w nocy, nie ukradli go, i nie powiedzieli ludowi, iż powstał od umarłych; i będzie pośledni błąd gorszy niż pierwszy.

27:65 Rzekł im Piłat: Macie straż, idźcież, obwarujcie, jako umiecie.

27:66 A oni poszedłszy, osadzili grób strażą, zapieczętowawszy kamień.