Ewangelia św. Mateusza - rozdział 4: Różnice pomiędzy wersjami
m (1 wersja) |
*>Łukasz Florczak Nie podano opisu zmian |
||
(Nie pokazano 2 pośrednich wersji utworzonych przez tego samego użytkownika) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mat. 4:1 | {{Mat.|4:1|BG}} | ||
{{Mat.|4:2|BG}} | |||
{{Mat.|4:3|BG}} | |||
{{Mat.|4:4|BG}} | |||
{{Mat.|4:5|BG}} | |||
{{Mat.|4:6|BG}} | |||
{{Mat.|4:7|BG}} | |||
{{Mat.|4:8|BG}} | |||
{{Mat.|4:9|BG}} | |||
{{Mat.|4:10|BG}} | |||
{{Mat.|4:11|BG}} | |||
{{Mat.|4:12|BG}} | |||
{{Mat.|4:13|BG}} | |||
{{Mat.|4:14|BG}} | |||
{{Mat.|4:15|BG}} | |||
{{Mat.|4:16|BG}} | |||
{{Mat.|4:17|BG}} | |||
{{Mat.|4:18|BG}} | |||
{{Mat.|4:19|BG}} | |||
{{Mat.|4:20|BG}} | |||
{{Mat.|4:21|BG}} | |||
{{Mat.|4:22|BG}} | |||
{{Mat.|4:23|BG}} | |||
{{Mat.|4:24|BG}} | |||
{{Mat.|4:25|BG}} | |||
[[Category:Ewangelia św. Mateusza|004]] |
Aktualna wersja na dzień 19:13, 9 sie 2015
4:1 Tedy Jezus zawiedziony jest na puszczę od Ducha, aby był kuszony od dyjabła.
4:2 A gdy pościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, potem łaknął.
4:3 I przystąpiwszy do niego kusiciel, rzekł: Jeźliś jest Syn Boży, rzecz, aby się te kamienie stały chlebem.
4:4 A on odpowiadając rzekł: Napisano: Nie samym chlebem człowiek żyć będzie, ale każdem słowem pochodzącem przez usta Boże.
4:5 Tedy go wziął dyjabeł do miasta świętego, i postawił go na ganku kościelnym,
4:6 I rzekł mu: Jeźliś jest Syn Boży, spuść się na dół, albowiem napisano: Iż Aniołom swoim przykazał o tobie, i będą cię na rękach nosili, abyś snać nie obraził o kamień nogi swojej.
4:7 Rzekł mu Jezus: Zasię napisano: Nie będziesz kusił Pana, Boga twego.
4:8 Wziął go zasię dyjabeł na górę bardzo wysoką, i pokazał mu wszystkie królestwa świata i sławę ich,
4:9 I rzekł mu: To wszystko dam tobie, jeźli upadłszy, pokłonisz mi się.
4:10 Tedy mu rzekł Jezus: Pójdź precz, szatanie! albowiem napisano: Panu Bogu twemu kłaniać się będziesz, i jemu samemu służyć będziesz.
4:11 Tedy go opuścił dyjabeł, a oto Aniołowie przystąpili i służyli mu.
4:12 A gdy usłyszał Jezus, iż Jan był podany do więzienia, wrócił się do Galilei;
4:13 A opuściwszy Nazaret, przyszedł, i mieszkał w Kapernaum, które jest nad morzem w granicach Zabulonowych i Neftalimowych;
4:14 Aby się wypełniło, co powiedziano przez Izajasza proroka, mówiącego:
4:15 Ziemia Zabulonowa i ziemia Neftalimowa przy drodze morskiej za Jordanem, Galilea poganów;
4:16 Lud, który siedział w ciemności, widział światłość wielką, a siedzącym w krainie i w cieniu śmierci weszła im światłość.
4:17 Od onego czasu począł Jezus kazać i mówić: Pokutujcie, albowiem się przybliżyło królestwo niebieskie.
4:18 A gdy Jezus chodził nad morzem Galilejskiem, ujrzał dwóch braci: Szymona, którego zowią Piotrem, i Andrzeja, brata jego, którzy zapuszczali sieć w morze; albowiem byli rybitwy.
4:19 I rzekł im: Pójdźcie za mną, a uczynię was rybitwami ludzi.
4:20 A oni zaraz opuściwszy sieci, szli za nim.
4:21 A postąpiwszy stamtąd, ujrzał drugich dwóch braci, Jakóba, syna Zebedeuszowego, i Jana, brata jego, w łodzi z Zebedeuszem, ojcem ich, poprawiających sieci swoje, i wezwał ich.
4:22 A oni wnetże opuściwszy łódź i ojca swego, poszli za nim.
4:23 I obchodził Jezus wszystkę Galileją, ucząc w bóżnicach ich, i każąc Ewangieliją królestwa, a uzdrawiając wszelką chorobę i wszelką niemoc między ludem.
4:24 I rozeszła się wieść o nim po wszystkiej Syryi; i przywodzono do niego wszystkie źle się mające, a rozmaitemi chorobami i mękami zdjęte, także i opętane, i lunatyki i powietrzem ruszone; i uzdrawiał je.
4:25 A szedł za nim lud wielki z Galilei, z dziesięciu miast, i z Jeruzalemu, i z Judzkiej ziemi, i zza Jordanu.